Logo Thing main logo

Ostatnie wpisy

Wywiad

Droga Ugandy do pokoju, stabilności i demokracji - wywiad z dr Anną Masłoń-Oracz

30.12.2020

Droga do wolnej i stabilnej Ugandy jest nadal usłana cierniami. Aby zapewnić stabilny i trwały pokój należy zacząć od stabilizacji na poziomie gospodarczym. Żeby tak się stało, urzędnicy państwowi, w tym ministrowie i parlamentarzyści, muszą być wreszcie odpowiedzialni przed własnym narodem, a zatem swoimi wyborcami. Wszak Uganda to oficjalnie państwo demokratyczne, gdzie suwerenem jest naród, a nie prezydent Yoweri Museveni, który od 1986r., tj. zamachu stanu, sprawuje tenże urząd. Tylko poprzez realne reformy na poziomie instytucjonalnym, ale także kadrowym, można powstrzymać akceptowaną korupcję i powszechne na każdym szczeblu łapówki, które w ciągu ostatnich 15 lat opiewały na kwoty miliardy dolarów, a powinny zostać przeznaczone na rozwój społeczno-ekonomiczny Ugandyjczyków. Podobnie zjawisko militaryzmu, jakże charakterystyczne dla rozwijających się państw Afryki, nie tylko subsaharyjskiej, zdominowało myślenie partii rządzącej, a armii zapewniło przeznaczenie dużych środków państwowych z budżetu na wymyślone potrzeby i premie dla generałów. Oszacowano, iż wypłaty na ten cel sięgają aż 60 procent całkowitego budżetu Ugandy[1].O rozmowę na temat tego państwa i jego drogi do pokoju, stabilności i demokracji poprosiłam dr Annę Masłoń-Oracz, pracującą jako adiunkt w Instytucie Zarzadzania, Kolegium Zarządzania i Finansów Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Specjalizuje się ona w tematyce polityki gospodarczej i ekonomii rozwoju państw Afryki Subsaharyjskiej. Ponadto do jej obszarów zainteresowań badawczych należy integracja regionalna oraz Smart Specialisation Afryki. Odbyła liczne wyjazdy studyjne do Ugandy, Rwandy, Zambii, Burundi, Tanzanii i Kenii.JS: Pani Doktor, zanim zaczniemy poproszę o kilka słów wstępu, jako że znamy się już kilka lat i doskonale pamiętam z jakim błyskiem w oczach opowiada Pani o Afryce. Skąd się wzięła ta fascynacja?AMO: Zaczęło się od pracy wolontariuszki w Polskiej Akcji Humanitarnej, gdzie uczyłam uchodźców z Afryki języka polskiego, a także kultury polskiej w latach 90. XX w. Potem była współpraca akademicka oraz działalność w ramach fundacji zajmujących się projektami w Afryce. Mogę także z dumą przyznać, iż doradzałam Ministrowi Gospodarki Rwandy. Byłam w wielu państwach afrykańskich, a moja fascynacja trwa nieprzerwanie od ponad 20 lat. Obecnie pracuję na SGH jako Kierownik, główny wykonawca i koordynator projektu „Jean Monnet Module on the European Union and the Contemporary Sub-Saharan Africa – an Interdisciplinary Approach – Smart Specialisation – EU Africa/AFROEU”.JS: Ma Pani za sobą 10 lat studiów oraz 17 lat doświadczenia zawodowego, w tym w środowiskach pozaeuropejskich. Do tego ponad 100 wystąpień i prelekcji na konferencjach zarówno polskich jak i międzynarodowych, oraz publikacje w uznanych czasopismach oraz rozdziały w monografiach.AOM: Zgadza się. Od szeregu lat związana jestem z rynkiem funduszy pomocowych UE oraz inwestycyjnych, w których to sektorach, jako ekonomista z wykształcenia, realizowałam projekty. Mogę dodać, że pełnię także funkcję wiceprzewodniczącej Zarządu Polish European Community Studies Associaton.Nie możemy mówić o Ugandzie bez analizowania jest znaczenia w regionalnym ugrupowaniu, które rok rocznie rośnie w siłę, tj. Wspólnocie Wschodnioafrykańskiej. To właśnie wschodnia Afryka uważana jest za perłę inwestycyjną dla przedsiębiorców zainteresowanych tym kontynentem. Subregion ten jest atrakcyjny dzięki względnej stabilności politycznej, sprzyjającej kulturze biznesowej, szybkiemu wzrostowi populacji oraz korzystnej lokalizacji geograficznej. Oprócz Ugandy, do Wspólnoty Wschodnioafrykańskiej (East African Community, EAC) należą Burundi, Kenia, Rwanda, Sudan Południowy i Tanzania. Dla lepszego zrozumienia, jak istotna na kontynencie oraz w przestrzeni międzynarodowych stosunków gospodarczych jest tak inicjatywa, posłużę się zobrazowaniem jej zasięgu. Otóż, obszar EAC, tj. jej członków, rozciągająca się na powierzchni ponad 2,5 mln km², a zamieszkuje go ok. 185 milionów ludzi. Oznacza to, iż gdyby Federacja złączyła się w jedno państwo, jej populacja byłaby druga co do liczebności w Afryce i 8 na świecie, a także największa powierzchniowo i odpowiednio 10 na świecie. Uganda, podobnie, jak każdy kraj w Afryce Subsaharyjskiej prowadzi osobną politykę gospodarczą, co jest zrozumiałe patrząc na relatywnie świeże wspomnienia czasów kolonialnych, gdzie dopiero w 1962r. państwo to wyzwoliło się spod rządów Wielkiej Brytanii. JS: Sama zajmuję się współpracą regionalną na terenie basenu Oceanu Spokojnego. Mnogość i różnorodność sposobów oraz trybów współpracy na Pacyfiku są także ściśle powiązane z historyczną przeszłością kolonialną, jakże trudną do pominięcia. Mikropaństwa Oceanii wolą pozostać w jak największym stopniu niezależne, nie przekazując swoich suwerennych kompetencji organizacjom ponadnarodowym, jak ma to miejsce w Europie. Jak jest w przypadku Wspólnoty Wschodnioafrykańskiej?AMO: Coraz częstszą praktyką jest współpraca na szczeblu regionalnym i tworzenie wspólnoty regionów, które łączą silniejsze więzi gospodarcze. Wynika to z zagranicznych inwestycji, a zatem ogromnych nakładów finansowych płynących z USA, Chin oraz Europy. Oczywiście pozytywnie oddziałuje to na politykę poszczególnych państw afrykańskich, który są przecież państwami rozwijającymi się, zmagającymi się nie tylko z wdrażaniem narzędzi demokracji, ale przede wszystkim podstawowymi potrzebami cywilizacyjnymi, jak opieka zdrowotna, zapewnienie edukacji podstawowej czy bezpieczeństwo żywieniowe. Ważną zachętą dla inwestorów zagranicznych jest łatwa komunikacja językowa w regionie Afryki Subsaharyjskiej. Językiem powszechnie używanym jest angielski w związku z narzuconą kiedyś administracją przez Imperium Brytyjskie. Jednak największą zaletą jest tutaj możliwość rozmowy w lingua franca regionu, czyli suahili. Większość obywateli pięciu krajów EAC komunikuje się bowiem w tym języku. Należy w tym miejscu dodać, iż Uganda, wraz z Kenią i Rwandą, prowadzą wspólną politykę wizową. Wkrótce dołączyć do nich na Tanzania. Uważam, że to krok milowy tego regionu, niejako symbol jego prawdziwej integracji, który przyczynia się do wzrostu zainteresowania ze strony inwestorów. W 2007r. do krajów członkowskich Wspólnoty Wschodnioafrykańskiej dołączyła Rwanda i Burundi, które przystąpiły dwa lata później do Unii Celnej EAC. Prezydenci wszystkich pięciu państw partnerskich w 2012 r. ogłosili nową siedzibę Wspólnoty w Aruszy, w Tanzanii. Kolejnym krokiem w wysokorozwiniętej integracji regionalnej było podpisanie w 2013r. protokołu w sprawie utworzenia Unii Walutowej (East African Monetary Union, EAMU). Na tej podstawie w ciągu 10 lat państwa EAC zgodziły się na realną harmonizację polityki pieniężnej i fiskalnej, a zatem i standaryzację płatności. Stopniowo będą te państwa dążyć do przyjęcia jednej, wspólnej waluty, a w ostatecznym etapie także powołania Banku Centralnego Afryki Wschodniej. W 2016r. nastąpiło najnowsze rozszerzenie organizacji Sudan Południowy.JS: Proszę opisać, jak wygląda pozycja Ugandy na tle swoich państw sąsiedzkich, jeśli chodzi o postęp gospodarczy zważywszy jednak na problemy z rozwojem demokracji.AMO: Uganda stoi przed licznymi wyzwaniami, które mogą wpłynąć na przyszłą stabilność, w tym gwałtownym wzrostem populacji, ograniczeniami w zakresie władzy i infrastruktury, korupcją, niedorozwiniętymi instytucjami demokratycznymi i deficytami w zakresie praw człowieka. A zatem kilka słów o historii demokracji w Ugandzie zanim przejdę do jej roli w EAC. Wielka Brytania aktywnie kolonizowała to państwo już w latach 60. XIX w. poszerzając współpracę o różne umowy handlowe aż do utworzenia Protektoratu Ugandy w 1894r. Co było jednak typowe na brytyjskiego narzucania granic to fakt, że zgrupowana w jednej jednostce państwowej wiele różnych grup etnicznych, które na co dzień ze sobą konkurowały lub po prostu pałały nienawiścią kulturową z pokolenia na pokolenie. Różnice te, czemu trudno się dziwić, przetrwały zarówno czasy kolonialne, uzyskanie niepodległości Ugandy jako „jednolitego” państwa i trwają współcześnie, o czym mogłam się na własne oczy przekonać podczas moich pobytów badawczych. Warto w tym miejscu wskazać na dwie tragedie narodowe: czasy dyktatury „Rzeźnika z Ugandy”, prezydenta Idi Amina w latach 1971-79, a także prezydentura Miltona Obote, który choć doprowadził Ugandę do niepodległości, to jego rządy nacechowane łamaniem praw człowieka, pochłonęły 100 tys. ofiar. Idi Amin z kolei był odpowiedzialny za śmierć 300 tys. przeciwników politycznych.JS: Stąd tytuł naszego wywiadu: „Droga Ugandy do pokoju, stabilności i demokracji”.AMO: Ta droga jest bardzo niestabilna w trzeciej dekadzie XXI w. Choć obecny prezydent Yoweri Museveni sprawuje swoje rządu od 1986r. nie możemy zapominać, iż przejął on je w wyniku krwawego, bynajmniej niedemokratycznego, zamachu stanu. Brał on także udział w wojnach domowych ku obaleniu poprzednich władców Ugandy. Słynny jest on wreszcie z przyjmowania aktywnej, tj. wojennej roli w sąsiedzkich konfliktach zbrojnych, z czego najsłynniejszym są wojny domowe (a raczej permanentny stan wojny domowej po straceniu wpływów przez metropolitalną Belgię) w Kongu.JS: To jednak obecnego prezydenta świat Zachodu stawia jako wzór narodowego i regionalnego lidera, nową generację przywódcy afrykańskiego, który walczy z falą AIDS, przyczynia się do stabilności oraz wzrostu gospodarczego. Chociaż, to on nowelizacją ordynacji wyborczej w grudniu 2017r. zapewnił sobie praktycznie nieskończoną kadencję niwelując próg wieku kandydata na prezydenta.AMO: I tu dochodzimy do dużych pieniędzy, jakimi dysponuje Uganda, ale także państwa Afryki Subsaharyjskiej. We wrześniu 2020r. świat obiegła wiadomość jakoby Uganda i Tanzania miały zbudować pierwszy duży rurociąg naftowy w Afryce Wschodniej. Otóż oba państwa podpisały umowę na budowę rurociągu zaledwie dwa dni po podpisaniu przez rząd w Kampali (stolica Ugandy) umowy z francuskim gigantem naftowym Total. Prezydent Yoweri Museveni i jego tanzański odpowiednik John Magufuli podpisali 13 września umowę, zgodnie z którą oba ich państwa zbudują ropociąg o długości 1445 km, wart 3,5 mld USD.JS: Rurociąg, który będzie pierwszym tego rodzaju w Afryce Wschodniej, połączy bogaty w ropę region Hoima w Ugandzie z Oceanem Indyjskim przez port Tanga w Tanzanii. Widać obopólne korzyści dla sygnatariuszy umowy handlowej. Ok. 80% rurociągu będzie przebiegać przez Tanzanię. Oznacza to, że oczekuje się, że projekt stworzy tysiące miejsc pracy w Tanzanii. Prezydent Magufuli dodał, że kraj ten wykorzysta doświadczenie Ugandy do poszukiwania ropy w kilku swoich regionach. Jednak międzynarodowe organizacje praw człowieka alarmują, że ponad 12 tys. rodzin straci przez wykop ziemi pod rurociąg ziemię uprawną, a przez to i środki do życia. Jeszcze na miesiąc przed podpisaniem kontraktu przedłużono termin przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko i społeczeństwo proponowanej rafinerii w dystrykcie Hoima. Podobnie jak w przypadku umowy dotyczącej rurociągu, projekt rafinerii z trudem się rozpoczął. Musimy tu pamiętać, że złoża zostały wykryte półtorej dekady temu. Ale kluczowy finansista wycofał się z tamtego projektu w 2016r. a Ugandzie samej trudno było przeforsować jego zasadność. Stąd współpraca sąsiedzka przynosi i będzie przynosić wymierne korzyści.JS: W tym miejscu należy dodać, iż poprzednia umowa dotyczyła współpracy bilateralnej z Kenią. Ale wówczas Uganda wybrała alternatywną trasę powołując się na kwestie bezpieczeństwa i kosztów po stronie kenijskiej. Ostatecznie do realizacji projektu nie doszło.AMO: Uganda, jak każde rozsądne państwo kieruje się w swoich działaniach kalkulacją zysków i strat, a ostatecznie zwiększeniem swojej konkurencyjności w regionie i na świecie. Na tle swoich partnerów z Wspólnoty Wschodnioafrykańskiej posiada ona największe, poza Kenią, liczbę populacji oraz wskaźniki PKB i PKB per capita. Podobnie jak w innych państwach partnerskich, powołano na szczeblu państwowych szereg instytucji, których celem jest wzmocnienie pozycji ekonomicznej Ugandy, przyciągnięciem inwestycji zagranicznych oraz zapewnienia wizerunku stabilnego i przyjaznego inwestycjom rozwijającego się państwa, które pozwala na nieskrępowany i bezpieczny rozwój. Za przykład takiej instytucji państwowej może posłużyć Uganda Investment Authority (UIA). Warto zauważyć, że państwo to jest najbardziej otwartym krajem na napływ kapitału, ale też osiągającym najwyższy stopień rozwoju. Jednocześnie ma ono najbardziej zdywersyfikowany eksport. Potwierdza to relatywnie wysoka pozycja w raporcie „Doing Business” Banku Światowego, gdzie zdecydowanie najlepsze rozwiązania w swoim regionie posiadają Kenia, Uganda oraz Tanzania.JS: A zatem może stwierdzić, iż Uganda osiągnęła już bezpieczny dla swoich mieszkańców poziom pokoju i stabilności, ale jeszcze nie demokracji?AMO: Byłabym jednak ostrożna w tak jednoznacznym stwierdzeniu. Pamiętajmy, że naruszenia wolności zrzeszania się, zgromadzeń i wypowiedzi były kontynuowane w 2019r., szczególnie gdy władze wprowadziły nowe przepisy ograniczające działalność online i dławiące niezależne media. Rząd aresztował swoich przeciwników politycznych i blokował wiece polityczne i studenckie. Te ograniczenia dotyczące wypowiedzi i zgromadzeń, arbitralne zatrzymania i ściganie jawnych krytyków oraz brak zapewnienia przez rząd odpowiedzialności za wcześniejsze nadużycia nie wróży dobrze wyborom powszechnym w 2021r.J.S: Dziękuję za Pani czas!AMO: Przyjemność po mojej stronie. Dziękuję za zainteresowanie Ugandą i sprawami Afryki.dr Joanna SiekieraFaculty of LawUniversity of Bergen, Norwayhttps://www.uib.no/en/persons/Joanna.Siekiera[1]Foundation for Human Rights Initiative: https://www.fhri.or.ug/index.php/pages/whats-new/item/179-uganda-s-path-to-peace-stability-and-democracy-is-still-misty (6.12.2020).Zdjęcie nagłówka: Kaarli Sundsmo via Pixnio

Wywiad

Centrum polityczne regionu Południowego Pacyfiku – Fidżi – pomiędzy puczami a demokracją

17.10.2020

Republika Fidżi, wyspiarskie państwo na Pacyfiku Południowym, leży w centrum regionu Oceanii. Z uwagi jednak na swoje zaangażowanie w procesy regionalizacyjne, w tym obecność przedstawicielstw ONZ i innych agend międzynarodowych w stolicy Suva, rząd Fidżi stanowi niejako papierek lakmusowy dla przemian ustrojowych w swoim regionie. Po długimi okresie kolonializmu, jakże trudnym dla mieszkańców, ale i struktur tego kraju, młoda, bo 50-letnia demokracja nie miała podstaw do prawidłowego rozwoju. Fidżi niechlubnie zasłynęło z walk o władzę, odzyskaną pokojowo z rąk Brytyjczyków, a szybko podzieloną pomiędzy siły polityczne oraz wojskowe, ale także i grupy etniczne nawzajem się zwalczające. Oto bowiem na 935974 mieszkańców[1] ponad połowa to Melanezyjczycy, podczas gdy 37,5% stanowią potomkowie hinduskich niewolników, przywiezionych do pracy przez kolonizatorów. Gdy dołożymy to tego odmienne wyznawane kultury oraz stosunek do kultury prawnej, powstaje niebezpieczna mieszanka, która skutecznie uniemożliwia utrzymanie stabilnego rządu. A przecież Fidżi to serce Pacyfiku, na tej republice wzorują się inne mikropaństwa, o znacznie niższej stopie życiowej czy międzynarodowych aliansach. Podczas mojej pracy naukowej związanej z prawem na Pacyfiku oraz Pacific Studies dane mi było poznać wielu Fidżyjczyków. Zdecydowanym honorem było mi spisać poniższy wywiad, którego udzielił mi Jego Ekscelencja Ambasador i Stały Przedstawiciel Republiki Fidżi przy Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku, Satyendra Prasad.Joanna Siekiera: Wasza Ekscelencjo, Szanowny Panie Ambasadorze! Pracuje Pan obecnie na najwyższym stanowisku w dyplomacji, tj. w Stałym Przedstawicielstwie niepodległego państwa przy ONZ. Misja Fidżi posiada wieloletnie doświadczenie w polityce?publicznej, pomocy rozwojowej głównie dla mało rozwiniętych państw regionu. Bez wątpienia jest to Pana zasługą, jako że wcześniej pracował Pan w Banku Światowym, odpowiadając nie tylko za region Azji i Pacyfiku, ale także Europę Wschodnią i Afrykę. Zacznę od trudnego pytania o ocenę państwowości własnego państwa. Jakby Pan opisał stan demokracji, w jakim znajduje się obecnie Republika Fidżi? Czy mógłby Pan ją porównać do politycznej i prawnej sytuacji w kontekście całego regionu Oceanii?Satyendra Prasad: Pierwsze prawdziwie, tj. wolne i uczciwe wybory na Fidżi odbyły się dopiero w 2014r. Głosowanie to, które podstawę prawną miało w nowej konstytucji, było wyjątkowym momentem, w którym Fidżyjczycy wreszcie mogli cieszyć się równymi prawami wyborczymi - być może najbardziej podstawową ze wszystkich zasad demokracji. Na Fidżi odbyły się potem kolejne wybory już w 2018r. Jednak to rok 2014 zakończył się jakże trudny okres zawirowań i napięć w polityce oraz społeczeństwie Fidżi, który rozpoczął się jeszcze w 1987r. Wtedy to miał miejsce pierwszy z niechlubnej serii zamachów stanu. Od tego czasu Fidżi podąża ścieżką trwałego ożywienia i zrównoważonego rozwoju - co jest wszak spektakularne.Należy zaznaczyć, iż zarówno wybory w 2014, jak i 2018r. odbyły się pod nadzorem międzynarodowym, w tym Unii Europejskiej. Społeczność międzynarodowa, wspomniana UE, ale także Wspólnota Narodów z zadowoleniem przyjęły ustrojowe postępy Fidżi, dokonane w tak krótkim czasie od 2014r. Wszystkie te renomowane instytucje przyznały, że zmiany i ewolucja polityczna to proces powolny, stopniowy. Fidżi pokazało także, że pomimo przeszło dwóch dekad politycznych zawirowań, państwo to w końcu znalazło drogę naprzód, bazując na dobrej woli i tolerancji wszystkich jego mieszkańców, ale także na wspólnym pragnieniu, aby Fidżyjczycy żyli w wolnym, demokratycznym i otwartym społeczeństwie. Jest to z pewnością ważna lekcja dla świata. Partnerzy rozwojowi Fidżi, tacy jak UE, utrzymali kurs na to mikropaństwo na Oceanie Spokojnym, nie przestając wspierać jego przemian demokratycznych wraz z budowaniem instytucji państwa prawa. Unia Europejska była również jednym z nielicznych partnerów rozwojowych, którzy uznali, że ta transformacja wymaga czasu i że wsparcie rozwojowe, zwłaszcza dla mniejszych państw, wymagało zapewnienia im dłuższych ramach czasowych.Siła i żywotność instytucji rządowych były również ważne dla międzynarodowej i regionalnej dyplomacji Fidżi. Należy podkreślić, iż państwo to jest liderem międzynarodowej dyplomacji w dziedzinie zmian klimatu oraz zmian oceanów. Republika Fidżi jest zdecydowanym orędownikiem, reprezentantem czy nawet liderem małych państw na arenie światowej. We wszystkich tych przypadkach ważna jest siła procesów demokratycznych. Tętniące życiem społeczeństwo obywatelskie na Fidżi, w szczególności młodzi obywatele, odgrywają ważną rolę na scenie światowej dyplomacji. Posiadanie silnych demokratycznych podstaw, w kraju posiadającym tak głębokie zaangażowanie społeczeństwa obywatelskiego, jest wysoce istotne dla odniesienia sukcesu na arenie międzynarodowej.Ale, co należy podkreślić już na wstępie tego wywiadu, dyplomacja międzynarodowa jest tak ważna dla Fidżi, jak dla wszystkich innych małych państw na Pacyfiku Południowym. Większość pilnych problemów, z którymi się borykamy(ją), wymaga międzynarodowej współpracy i wsparcia. Wzrost poziomu mórz wywołany zmianami klimatycznymi, przełowienie na pełnym morzu, dostęp do rynków, to te kwestie i wyzwania, które wymagają współpracy całego świata, w tym Polski. Dlatego Fidżi poświęca dużo energii na wypracowanie międzynarodowego konsensusu i wsparcia.Oceania, w sercu której leży Fidżi, jest głęboko zaniepokojona. Moja ojczyzna, ale i cały region Pacyfiku znajdują się na pierwszej linii frontu zmian klimatycznych. Coraz bardziej gwałtowne cyklony mają głęboki i trwały wpływ na wszystkie sektory naszych gospodarek narodowych. Oceany i morza podlegają wierutnemu zagrożeniu spowodowanemu nie tylko powszechnie znanym globalnym ociepleniem, zjawisku zakwaszenia[2], a także nielegalnego rybołówstwa oraz wspomnianego już przełowienia. Dlatego właśnie gospodarki na kontynencie Australijskim będą jednymi z najbardziej dotkniętych przez pandemię COVID-19 ze względu na wysoki poziom ich uzależnienia od napływów z turystyki oraz przekazów pieniężnych. Kryzys zdrowotny wywołany korona-wirusem zbiera i zbierze ogromne żniwo. Polinezja Francuska i Papua Nowa Gwinea zmagają się cały czas z kryzysem wywołanym przez COVID-19. Na szczęście Fidżi udało się powstrzymać epidemię. Inne mikropaństwa wcześnie zamknęły swoje przestrzenie powietrzne i morskie, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się COVID-19. W regionie wciąż panuje chaos.JS: Wasza Ekscelencjo, dochodzimy do istotnej części Pana pracy przy ONZ. Jest Pan przewodniczącym grupy Pacific Small Islands Developing States (PSIDS)[3], składającej się z Fidżi, Papuy Nowej Gwinei, Wysp Marshalla, Palau, Tonga, Samoa, Wysp Salomona, Nauru, Vanuatu oraz Skonfederowanych Stanów Mikronezji. Jako naukowiec, ze stopniem doktora, jest Pan także wykładowcą nauk politycznych na jedynej tego rodzaju szkole wyższej na świecie, Uniwersytecie Południowego Pacyfiku[4]. The University of the South Pacific (USP) ma swoją siedzibę w stolicy Fidżi, Suvie, a został założony i jest od początku zarządzany przez państwa-fundatorów z regionu Oceanii. Oprócz USP, na terenie Suvy znajduje się wiele siedzib organizacji międzynarodowych oraz tych, o zasięgu lokalnym, zajmujących się rozwojem regionalnym, tematowi mi bliskiemu z racji doktoratu. Często też w literaturze funkcjonuje pojęcie, jakoby to właśnie Pana ojczyzna była nie tylko geograficznym, ale i polityczno-społeczno-ekonomicznym sercem regionu. Ostatnio do tych określeń dochodzi także prawna troska o ochronę środowiska naturalnego czy właśnie edukacja wyższa.SP: Zgadza się. Fidżi to naturalne centrum Pacyfiku, taki naturalny hub. Nie wliczając PNG jest to największy z krajów Pacyfiku z populacją dochodzącą do prawie 1 miliona. Fidżi to także komercyjny hub. Koncentruje się tu handel, przemysł i usługi dla przeważającej większości regionu. Po drugie, jest to kulturowy hub. Wszyscy mieszkańcy wysp Pacyfiku spotykają się na jakimś etapie na Fidżi, co dzieje się już od wielu lat. Tutaj bowiem mieszkają, studiują i pracują z innymi mieszkańcami Pacyfiku. Fidżi to wreszcie komunikacyjny hub. Żegluga, linie lotnicze i łączność IT na Pacyfiku oraz między naszymi największymi sąsiadami Australią i Nową Zelandią, a resztą Pacyfiku przebiegają właśnie przez Fidżi. Ostatecznie Republika Fidżi to polityczny hub Pacyfiku Południowego. Najwyższa organizacja regionalna w tym geopolitycznym regionie, the Pacific Islands Forum[5] ma swoją siedzibę właśnie w Suvie. Także wiele innych organizacji regionalnych ma tutaj swoje siedziby.. Fidżi to, jak prawidłowo wspomniałaś, edukacyjny hub na Pacyfiku. USP jest wspólną własnością 15 niezależnych wyspiarskich państw na Pacyfiku, ma swoją siedzibę i główne kampusy dydaktyczne na Fidżi. Wreszcie wiele krajów ma swoje ambasady na Fidżi, które obsługują również całe ogromne części regionu Oceanu Spokojnego. Konkludując, jest to serce Oceanii na prawie każdy możliwy sposób.We wszystkich tych obszarach; Fidżi stanowi dla Polski doskonałą bazę do pogłębienia relacji z Pacyfikiem. Miło mi podkreślić, iż Fidżi i Polskę łączą niezwykle bliskie i ciepłe stosunki. Republika Fidżi była przewodniczącą rundy COP23 rozmów klimatycznych, a Polska była przewodniczącą rok później podczas szczytu COP24 [2018 w Katowicach – przyp. autorka]. Ministrowie i przywódcy zarówno Fidżi, jak i Polski oraz ich społeczeństwa obywatelskie ściśle współpracowały między COP23 a COP24. Faktycznie istnieje znacząca szansa i szeroka przestrzeń dla polskich przedsiębiorstw i środowiska naukowego do rozwijania głębszych relacji z Fidżi, a przez nie także z innymi wyspiarskimi państwami Oceanii w celu wsparcia ich transformacji energetycznej.JS: Nie da się niestety uciec od trudnych pytań w kontekście przemian ustrojowych na Fidżi. Państwo znane jest bowiem z 4 zmian konstytucji, a także 4 zamachów stanu w ciągu ostatnich 50 lat. Jest to niefortunne nie tylko dla samych wyspiarzy, a niechybnie na arenie międzynarodowej był to wyraźny sygnał, w jakim stanie znajduje się tak naprawdę to państwo. Co ciekawe, z punktu widzenia komparatystyki, owe krwawe i niedemokratyczne półwiecze nie odstraszyło zagranicznych inwestorów, partnerów politycznych czy nawet turystów.Pan, Panie Ambasadorze, pracuje także jako wiceprzewodniczący komisji o pozytywnie brzmiącej nazwie „Recovery Better” powstałej na kanwie społeczno-ekonomicznych skutków pandemii COVID-19[6]. Z wykształcenia jest Pan także specjalistą od polityki ekonomicznej, co także doprowadziło Pana do objęcia posady doradcy przy Sekretarzu Generalnym ONZ.SP: Tak, to prawda, mogę w tym momencie powiedzieć, że zostałem powołany na to stanowisko także z myślą o przeprowadzeniu szczytu systemów żywieniowych, w dobie kryzysu światowego, który został zaplanowany na przyszły rok.JS: Wracając jednak do przemian ustrojowych na Fidżi, czy mogę prosić o komentarz i krótki opis tychże zawiłych zmian w żmudnym procesie demokratyzacji Pana ojczyzny? Mówię oczywiście o zmianach konstytucji oraz zamachach stanu.SP: Cóż, Fidżi przeszło niełatwe przemiany polityczne w ciągu ostatnich 50 lat od uzyskania niepodległości. To wszak doświadczenia kolonialne pozostawiły podzielone i skonfliktowane wewnętrznie społeczeństwo i jego opłakaną gospodarkę, zostawiając jednak piękne dziedzictwo narodowe, które należało uwydatnić, a przede wszystkim na nowo odkryć. Porządek kolonialny nie zachęcał ludności Fidżi do zjednoczenia. To nie powinno nikogo dziwić. System pracy, gospodarka, jak i społeczeństwo były w dużej mierze zorganizowane według sztywnych podziałów etnicznych. Także prawo do głosowania oraz i wyborcza reprezentacja odbywały się na tych samych zasadach przynależności do danej grupy. Po uzyskaniu niepodległości Republika w dużej mierze odziedziczyła ten system w niezmienionej postaci. W całym „cyklonie przewrotów” ustrojowych różni przywódcy starali się zachować taką lub inną formę tychże bratobójczych podziałów. W latach 1987 i 2000 skutki niemałej przemocy wewnątrz państwa odczuwalne były na rynku fidżyjskim, co wiązało się z utratą ruchu turystycznego, a w konsekwencji także dziesiątek tysięcy mieszkańców Fidżi, którzy zdecydowali się do migracji ekonomicznej. Implikacje tego dla społeczeństwa i gospodarki Fidżi są nadal bardzo głębokie.Od powołania nowej ustawy zasadniczej w 2014r. Fidżi stale się regeneruje. Widać jednoczenie ludzi, zwłaszcza młodych, bo ci bowiem tworzą nową, nowoczesną i perspektywiczną gospodarkę oraz wykazują niemały sukces w realizacji celów zrównoważonego rozwoju. Z biegiem czasu przeważał ostatecznie słynny fidżyjski duch kompromisu i konsensusu. Mogę to z nieskrywaną dumą podkreślić.JS: Zapewne dochodzimy do słynnego fidżyjskiego „talanoa” – dyskusjach na siedząco, w jakże nieformalnej atmosferze, a z wzajemnym szacunkiem i troską o zrozumienie motywów i potrzeb wszystkich uczestniczących w naradzie. Było to widoczne, nie tylko podczas Waszego przewodnictwa podczas COP23 ale, ku zdumieniu wszystkich, także w mojej ojczynie rok później.SP: Zgadza się! Tak właśnie było.JS: To będzie już moje ostatnie pytanie skierowane do Pana Ambasadora. Fidżi to niezależne państwo, ale wciąż należące do Wspólnoty Narodów, skupiającej byłe brytyjskie kolonie i dominia, które to kraje postrzegają brytyjskiego monarchę jako głowę swojego państwa. Czy myśli Pan, że ustrojowa sytuacja może się zmienić w Pana ojczyźnie? Czy tradycja związana z surowymi i niesprawiedliwymi czasami kolonialnymi ustąpi wreszcie nowoczesnemu państwu, demokracji opartej na prawach człowieka i praworządności, bez historycznych powiązań? Czy jest to w ogóle pożądane w przypadku elit, polityków i zwykłych ludzi?SP: Podczas gdy państwowa historia kolonialna jest sroga i trudna, Fidżyjczycy są bardzo ciepłymi i gościnnymi ludźmi. Z biegiem czasu te uczucia surowej epoki kolonialnej straciły na znaczeniu. Fidżi cieszy się dziś członkostwem we Wspólnocie, nie tylko dlatego, że utrzymuje ważne więzi z Wielką Brytanią i królową jako głową Wspólnot, ale co ważniejsze -ze względu na możliwość, jaką daje Fidżi interakcja z innymi krajami w pozostałych częściach świata, tymi dużymi i rozwiniętymi, a także małymi, dopiero rozwijającymi się, a wreszcie i dzielenie się oraz uczenie się siebie nawzajem. Poza tym Fidżi i Wielka Brytania bardzo dobrze współpracują w wielu wspólnych kwestiach, takich jak walka ze zmianami klimatycznymi, reforma systemów ONZ ds. rozwoju czy biologicznej różnorodności oceanów. Wielu mieszkańców Fidżi mieszka w Wielkiej Brytanii, a diaspora utrzymuje silne i żywe więzi. Wielu Fidżyjczyków służy także w brytyjskiej armii. Oczywiście rugby łączy nas jeszcze bardziej!JS: Oj tak, rugby czy krykiet potrafi łączyć jak religia, o czym dobitnie przekonałam się podczas doktoratu w Nowej Zelandii.SP: Na zakończenie tego wywiadu bardzo chciałby jeszcze dodać kilka słów od siebie, korzystając z okazji, że mogę wykorzystać tę jakże unikatową okazję do przesłania moich słów Polsce i Polakom.JS: Bardzo proszę!SP: Otóż Unia Europejska jest długoterminowym partnerem rozwojowym Fidżi. Najsilniejsze więzi rozwojowe Fidżi to te z Unią wypracowane poprzez współpracę na rzecz rozwoju ACP [African, Carribean, Pacific Group of States – przyp. autorka] - UE. Misja Unii Europejskiej na Pacyfiku ma swoją siedzibę także w Suva na Fidżi. Tym samym, UE wspiera rozwój zasobów ludzkich na Fidżi i Pacyfiku konsekwentnie podtrzymując fizyczną obecność w procesie przeciwdziałania skutkom zmian klimatu, a także wynikających z nich klęsk żywiołowych. Fidżi i wiele wysp na Pacyfiku oferuje państwom członkowskim UE doskonały dostęp do rynku zbytu cukru, tuńczyka, kakao, wanilii i innych produktów.Ale ten międzykontynentalny związek ma wiele kilometrów do przebycia, nie tylko w znaczeniu geograficznym. Konieczne jest stworzenie głębszych powiązań między agencjami badawczymi w UE i na Pacyfiku. Mogą skupiać się one na przykład na zmianach oceanu. Wyspiarskie mikropaństwa na Pacyfiku posiadają około 20 milionów mil kwadratowych oceanu. To stanowi prawie 20 % światowej wyłącznej strefy ekonomicznej (ang. EEZ). Wciąż niewiele wiadomo o oceanach, procesach w nich zachodzących, istnieje jednak potrzeba głębokiego, bo strategicznego partnerstwa nad oceanami. Niebieska gospodarka Fidżi, jak i innych wyspiarskich państw na Pacyfiku Południowym, oferuje nieograniczony potencjał dla partnerów rozwojowych oraz polskich i innych europejskich przedsiębiorstw - od zrównoważonej akwakultury przez eksport do UE po wspieranie Pacyfiku w przejście na ekologiczną żeglugę.Chciałbym zakończyć stwierdzeniem, iż Fidżi oraz Pacyfik oferują Polsce, a także młodym ludziom w Europie ogromne możliwości wolontariatu w zakresie oceanu i ochrony różnorodności biologicznej, edukacji czy bezpieczeństwa żywnościowego. Fidżi oferuje Polsce i młodym przedsiębiorcom oraz innowatorom z Unii Europejskiej doskonałe możliwości inkubacji, testowania czy wprowadzania na rynek ich nowych produktów - wykorzystując Fidżi na giełdzie South Cross Cable, która łączy USA i Europę z Pacyfikiem, Australią i Nową Zelandią.JS: Piękna promocja regionu Pacyfiku Południowego oraz ważnych łączy współpracy między naszymi kontynentami. Dziękuję Panie Ambasadorze za poświęcony czas.SP: To była moja przyjemność. We are the ocean![1] CIA World Fact Book (2020) Fiji, https://www.cia.gov/library/publications/resources/the-world-factbook/geos/fj.html [dostęp: 18.08.2020].[2] Adnotacja autorki; proces zakwaszania oceanów (ang. acidification) wraz ze wzrostem temperatury mórz oraz odtlenienia (and. deoxygenation) prowadzi do zmian chemicznych w oceanach, które wpływają na martwicę niektórych organizmów żywych, co z kolei skutkuje przerwaniem łańcuch pokarmowego, niebezpieczeństwem żywnościowe dla ludzi, a także zniszczeniem naturalnych barier ochronnych przez zmianami klimatycznymi oraz podniesieniem poziomu morza (tu wymienia się stała trójkę: rafy koralowe, trawę morską i namorzyny).[3] Satyendra P. (2019), Statement of the Pacific Small Island Developing States At the G77 and China Ambassadorial Meeting, [online:] https://www.un.int/fiji/statements_speeches/statement-pacific-small-island-developing-states-g77-and-china-ambassadorial [dostęp: 18.08.2020].[4] University of the South Pacific: https://www.usp.ac.fj/ [dostęp: 18.08.2020].[5] Pacific Islands Forum Secretariat: https://www.forumsec.org/ [dostęp: 18.08.2020].[6] UN, Recovery Better (2020): https://www.un.org/en/coronavirus/recoverbetter [dostęp: 18.08.2020].___________________________dr Joanna SiekieraFaculty of LawUniversity of Bergen, Norwayhttps://www.uib.no/en/persons/Joanna.Siekiera

`